0
silvershark 16 lutego 2017 00:11
Ze względu na ograniczoną siatkę połączeń i nienajlepsze skomunikowanie z większością dużych miast w Polsce, niemal każdy na tym forum korzystający z lotniska w Radomiu coś dla niego poświęcał - niektórzy wstawali wcześnie rano, by dojechać na nie samochodem, inni tworzyli trasy a'la Tour de Pologne, a inni zaciskali zęby i płacili za lot kilkukrotnie (jeśli nie kilkunastokrotnie) więcej niż zwykli płacić - standardowe w SprintAirze 99 zł OW zamiast kilku-kilkunastu złotych we Francy czy Landrynie.

Moja historia również będzie o poświęceniach, przełamywaniu słabości i spełnianiu marzeń...

No dobra, ten patetyczny ton to tylko żart, choć pewnie podobnym mianem wielu określi plan mojej podróży.

Promocja na loty krajowe po 29 zł z Radomia była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, ale i rozczarowaniem, gdy zorientowałem się, że właściwie nie mam z niej jak skorzystać. Pewnie znacie to uczucie, gdy na forum wpada świetny deal a'la Chiny z Europy za 30 euro czy jednodniówka w Japonii za 65 euro, ale fizycznie nie jest się w stanie z niego skorzystać (bo w tym samym czasie lecimy gdzieś dzięki innej genialnej promocji lub zużyliśmy już wszystkie dni urlopowe na najbliższe tysiąc lat ;) ). Akurat dla mnie przeszkodą była odległość - z Gdańska do Radomia jest niezupełnie po drodze.

Nie, nie przesadzam ze skalą. Zwiedzanie nowych lotnisk, czytanie o nich oraz opisywanie na blogu przynosi mi niebywałą frajdę, szczególnie, gdy są to miejsca owiane pewną "legendą" i rozpoznawalne bardziej niż celebryci, którzy pojawili się na ostatniej gali wręczenia Telekamer lub wystąpili w pierwszej edycji "Tańca z Gwiazdami".

Port lotniczy, którego perspektywy zmieniają się niczym kolory i kształty w kalejdoskopie, wolałem zwiedzić wcześniej niż później - na wszelki wypadek, gdyby znów miało stać się "lotniskiem-widmo".

I choć Radom jest miastem z całą pewnością... hmmm... niepowtarzalnym i czarującym, czaru nie wystarczyło, by przekonać mnie do spędzenia w nim dwóch nocy (loty między Gdańskiem i Radomiem realizowane są wyłącznie w piątki i niedziele).

Nie zrażając się pierwotnym niepowodzeniem i pamiętając po wieloletniej lekturze Fly4free, że nie ma rzeczy niemożliwych, zabrałem się do knucia planu doskonałego. Oto, co zrodziło się jako dziecko promocji SprintAira i nieodpartej chęci dołączenia do elitarnego klubu osób, którym udało się polecieć z najsłynniejszego ostatnimi laty lotniska w kraju (jeśli nie regionie):

FR3096 (Ryanair) Gdańsk 06:30 - Warszawa Okęcie 07:25 (12 zł)
P10 (PolskiBus) Warszawa Plac Defilad (PKiN) 12:00 - Radom 13:40 Dworzec PKS (2 zł)
SRN739 (SprintAir) Radom 19:00 - Gdańsk 20:15 (29 zł)


Image

A to wszystko już w najbliższą niedzielę (19.02)! Po powrocie oczywiście zdam szczegółową relację i dorzucę w ten sposób swoją cegiełkę do nigdy niegasnącej dyskusji o słynnym lotnisku na Sadkowie.

P.S. Jeden z użytkowników miał kiedyś w stopce podpis "Świat kończy się tam, gdzie nie lata Ryanair", więc chyba można moje wojaże określić mianem "podróży na koniec świata". :D@‌macio106‌ tak, właśnie o niej myślałem ;) Była to jedna z relacji, która zdecydowanie wyróżniła się spośród pozostałych opisujących lotnisko w Radomiu i gorąco podziwiam Cię jako jej autora za taką wolę walki i zaangażowanie w zapewnienie rozrywki czytelnikom :DZgadzam się ze stwierdzeniem @‌Pacyfa‌, że o Radomiu napisano już wiele. Nie będę powtarzał, a jedynie postaram się dorzucić kilka spostrzeżeń oraz wskazówek.

Na lotnisko najłatwiej dojechać spod dworca kolejowego, autobusem linii 14.


F4F20170219_161347.jpg



Na przystanku znajduje się automat biletowy, ale trafiłem na jego gorszy dzień, gdyż nie chciał przyjąć karty. Nie zapłacimy nią również w saloniku prasowym Relay wewnątrz dworca.


F4F20170219_161618.jpg



Pomimo niewielkich rozmiarów lotniska, autobus nie zatrzymuje się tuż przed terminalem jak w Modlinie, a jakieś 150 metrów od niego, dzięki czemu udało mi się zrobić krajobrazowe zdjęcie zachodzącego słońca nad lotniskiem w Radomiu.


f4f20170219_165753.jpg



Lotnisko jest niewielkie, ale zrobiło na mnie zaskakująco pozytywne wrażenie swoim eleganckim wyglądem. Pewnie gdyby spojrzeć na nie z punktu widzenia wydajności, to znacznie lepiej sprawdza się lotnisko w Modlinie aka "hangar dla pasażerów", ale Radom naprawdę ma klasę zważywszy na ciemny parkiet, nowoczesne fotele i ogólny ład. No, trochę tę wizję psują "szpitalne" krzesełka. Z komentarzy na swoim blogu dowiedziałem się, że trzy przegubowe autobusy na radomskim lotnisku wynikają z faktu, że lokalny zakład komunikacji miejskiej akurat wystawił je na sprzedaż w okazyjnej cenie. Może krzesełka były podobnym "spadkiem" po ogromnym szpitalu specjalistycznym (dla ciekawskich: tak, tym samym, w którym pracuje córka byłej premier ;) )?


f4f20170219_171042.jpg




f4f20170219_171056.jpg



Gdy przybyłem na lotnisko, na dwie godziny przed lotem, byłem jedynym podróżnym na lotnisku. Z jednej strony było to dość krępujące uczucie, którego nie poprawiała panująca w budynku całkowita cisza, z drugiej jednak ciekawie było poczuć się niczym jeden z najbogatszych tego świata, którzy korzystają z prywatnych lotnisk :D


f4f20170219_171143.jpg



Jak dowiedziałem się już przy check-inie, w trakcie boardingu karty pokładowe są tylko skanowane i nie odrywa się od nich niczego, dzięki czemu spokojnie możemy je po locie zachować w nienaruszonym stanie jako pamiątkę odbycia lotu z tego niezwykłego lotniska.

To skoro podzieliłem się ogólnymi wrażeniami, teraz mogę Wam pokazać coś "ekstra".

Choć uważnie prześledziłem większość relacji dotyczących tego lotniska, w żadnej nie widziałem zdjęć z kaplicy. A ta wypada całkiem nieźle!


f4f20170219_173351.jpg



Choć wewnątrz jest naprawdę mikroskopijna (wielkości większego schowka na miotły :) ), raczej nie ma potrzeby, by była większa. Jej wyposażenie w pełni wystarcza do przeprowadzenia Eucharystii dla kilku osób.


f4f20170219_173355.jpg



Za wyjątkiem czynnego sklepiku z prasą i drobnymi przekąskami, w części ogólnodostępnej nie ma wiele więcej do roboty, więc postanowiłem udać się na kontrolę bezpieczeństwa. Faktycznie, jest baaaardzo drobiazgowa, ale z dwojga złego, chyba wolę przegięcie w tę stronę ;)

W poczekalni przy gate'ach raczej nie można narzekać na nadmiar rozrywek, ale jest sprawnie działające, darmowe wifi (szkoda tylko, że nie ma gniazdek do podładowania swoich urządzeń), automat do kawy, baniak z darmową wodą, kącik dla dzieci oraz (bardzo) lokalna prasa.


f4f20170219_174956.jpg



...i około setki naszych "ukochanych" krzesełek. 8-)


f4f20170219_175038.jpg




f4f20170219_175600.jpg



Przydałaby się jakaś maszyna vendingowa sprzedająca podstawowe napoje i przekąski, ponieważ raczej nie spodziewam się szybkiego otwarcia innego punktu gastronomicznego.


f4f20170219_175538.jpg



Z ciekawostek, nigdzie na lotnisku nie zauważyłem tablicy z listą lotów, na której widniałyby ogłoszenia, czy lot jest punktualny itp. Pytanie do ekspertów: przegapiłem ją czy nie ma takowej?

Samo doświadczenie zaliczam jako bardzo ciekawe i udane, na co złożył się również przyjemny lot z kapitanem, który tryskał poczuciem humoru.

Jeśli jesteście ciekawi, co jest tytułową "Radom", to z pewnością radziłbym skorzystać z tego lotniska raczej szybciej, niż później, gdyż oferuje naprawdę sympatyczne i unikalne doświadczenie, ale raczej nie spodziewałbym się błyskawicznego polepszenia jego sytuacji, która z punktu widzenia ekonomicznego wydaje się być bardzo skomplikowana i niepewna w przyszłości.

Przed wyjazdem spodziewałem się, że relacja będzie składała się z raptem kilku zdjęć i parunastu zdań, tymczasem treści powstało tyle, że na blogu podzieliłem ją aż na trzy posty (relacja z miasta, lotniska i lotu), więc jeśli ktoś jest zainteresowany dokładniejszym opisem z mnóstwem zdjęć, to gorąco zapraszam. Nie wrzucam wszystkiego tutaj, żeby nie zanudzić czytelników i by forum nie ładowało się w nieskończoność. ;-)@‌ibartek‌ terminal ten służył kiedyś w Łodzi, ale został rozebrany, sprzedany i przeniesiony do Radomia, gdzie złożono go od podstaw niczym puzzle ;)

Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

pacyfa 17 lutego 2017 11:00 Odpowiedz
O RDO napisano już na tym forum dużo, były też zdjęcia i relacje, ale mimo to czekamy ;)
macio106 17 lutego 2017 21:10 Odpowiedz
silvershark napisał:inni tworzyli trasy a'la Tour de PologneHmm... Czyżby to była mowa o moim słynnym RPL?
silvershark 17 lutego 2017 21:29 Odpowiedz
@‌macio106‌ tak, właśnie o tym myślałem ;) Była to jedna z relacji, która zdecydowanie wyróżniła się spośród pozostałych opisujących lotnisko w Radomiu i gorąco podziwiam jej autora za taką wolę walki i zaangażowanie w zapewnienie rozrywki czytelnikom :D
januszek1980 22 lutego 2017 15:39 Odpowiedz
ostatnio nawet na konferencji KSW śmiali się z lotniska w radomiu :P ale tutaj brawoo
ibartek 24 lutego 2017 19:05 Odpowiedz
no ladne to lotnisku, nowiutkie, tylko na podwieszany sufit juz nie starczylo... ;-)
silvershark 24 lutego 2017 19:24 Odpowiedz
@‌ibartek‌ terminal ten służył kiedyś w Łodzi, ale został rozebrany, sprzedany i przeniesiony do Radomia, gdzie złożono go od podstaw niczym puzzle ;)